środa, 17 czerwca 2009

Sprytny złodziej

Witam! Dzisiaj przytoczę prawdziwą (!) historię sprzed prawie 8 miesięcy, o pewnym złodzieju, którego pomysłowość nie zna granic. Żeby nie zanudzać, zapraszam do lektury.


"ŚWIDNICA: Od piątku policja szuka sprawcy zuchwałego napadu na bank w Świdnicy. Do rabunku doszło w biały dzień w centrum miasta. Zamaskowany mężczyzna okradł świdnicką placówkę Getin Banku o godzinie 13, kiedy w okolicy spacerowały tłumy świdniczan.

Złodziej wszystko dokładnie przemyślał. Do banku przyjechał nie samochodem, a rowerem, bo auta od kilku tygodni nie są wpuszczane do miejskiego rynku, a właśnie w jego sąsiedztwie mieści się obrabowana placówka.

By nie dać się rozpoznać, mężczyzna założył czapkę z daszkiem, a na twarz naciągnął golf. Kiedy był już w środku, sterroryzował pracownicę banku przedmiotem przypominającym broń i zmusił ją do wyciągnięcia pieniędzy z kasy. Jego łupem padło 60 tys. zł. Po wyjściu z banku bandyta wsiadł na rower i odjechał. Uciekał ulicą Długą. By jednak odwrócić od siebie uwagę przechodniów, wyrzucił część pieniędzy. Były to banknoty o nominale 20 zł. Widząc fruwające pieniądze, przechodnie zamiast łapać złodzieja, rzucili się do zbierania banknotów. Policja nie komentuje tego wątku sprawy. Ma jednak nadzieję złapać przestępcę, bo napad został zarejestrowany przez kamery monitoringu, które znajdowały się w siedzibie banku.
(...)"

(>>link<<)

No cóż... Osobiście jestem pełen podziwu dla pomysłowości i sprytu złodzieja- oczywiście samego czynu (czyt. obrabowania banku) nie pochwalam.

A teraz, drogi czytelniku odpowiedz sobie na pytanie: Będąc świadkiem takiego zdarzenia- łapałbyś złodzieja, czy... pieniądze? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz